Sesja rodzinna w plenerze Oliwki z rodzicami
Darię i Jakuba poznałam kiedy Oliwka była jeszcze w brzuszku u mamy. Robiłam dla nich sesję ciążową, którą również wspominam wspaniale. Na sesję umawialiśmy się krótko, akurat miałam wolny weekend, by móc się z nimi spotkać i … nowe magiczne miejsce!
Sesja rodzinna w plenerze dla Oliwki musiała wyjść zjawiskowo!
Swoje miejsca, gdzie spotykam się z moimi rodzinami wybieram spontanicznie. Zazwyczaj dzieje się to podczas spaceru lub wycieczki rowerowej. Uwielbiam eksplorować pobliskie lasy i łąki. Można odkryć naprawdę wiele ciekawych miejsc, wystarczy tylko wyjść z domu i skręcić w nieznaną dotąd ścieżkę. Kilka razy na taką przygodę wybrałam się samochodem. Nie pytajcie nawet jak bardzo martwiłam się, czy dam radę stamtąd wyjechać w całości 😉 Dlatego zdecydowanie polecam do takich przygód rower lub nogi!
Jak wygląda taka sesja?
Zupełnie podobnie jak sesja rodzinna w domu!
Zasady są identyczne- świetnie się bawicie, nie zwracacie uwagi na fotografa (w końcu mnie tam w ogóle nie ma!), przytulacie się na potęgę i śmiejecie do rozpuku 😉
Spokojnie, jeśli będziecie czuli, że zupełnie nie wiecie co macie robić- możecie liczyć na moją pomoc. Z ogromną chęcią podpowiem i pokieruję Waszymi zabawami,a nawet pokażę Wam co możecie robić.
Najważniejsze, żebyście czuli się naturalnie i niczym nie skrępowani.
Zapraszam Was teraz, by obejrzeć efekty takiego spotkania.