Mini sesje charytatywne? Oczywiście! O tym, że pomaganie jest fajne, nie muszę nikogo przekonywać. W ubiegłą sobotę, 11 maja w parku Obornickiego Ośrodka Kultury odbył się piknik charytatywny dla Filipka Namysłowskiego z Obornik. Miałam okazję wziąć udział w tym wydarzeniu i razem z innymi pomóc chłopcu w jego walce o lepsze życie.
Filipek to 6-letni chłopiec z moich rodzinnych stron, który od urodzenia zmaga się z generyczną chorobą Zespołem Lescha-Nyhana. Choroba spowodowała ogromne spustoszenia w jego małym organizmie, dlatego chłopiec jest osobą całkowicie leżącą, co za tym idzie, szczególnie należy dbać o kondycję jego mięśni, stawów i kręgosłupa.
Choroba zaskakuje nas każdego dnia. Nasz budżet nie jest w stanie pokryć wszystkich potrzeb Filipa. Dlatego założyliśmy zbiórkę, żeby nasz bohater mógł mieć zapewnioną najlepszą opiekę specjalistyczną, leki, badania oraz rehabilitacje.
– mówią rodzice.
Mini sesje dla Filipka! Pomaganie jest fajne
Wpadłam na pomysł, by zorganizować mini sesje dla Filipka, podczas wydarzenia. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę! Pomimo tego, że swoje idealne miejsce znalazłam daleko od festynu, znalazło się kilku śmiałków, którzy zechcieli mnie odwiedzić. Oto efekty naszej pracy:
Jeśli znaleźliście się na zdjęciach, poniżej podrzucam dla Was link do ich pobrania.
Podrzucę Wam jeszcze jeden link, który zaprowadzi Was do zbiórki Filipka na siepomaga. Jeśli nie miałaś okazji wziąć udziału w wydarzeniu, nic straconego 🙂