Hej Stodoła Dyrkowo slow wedding!
Nie znam drugiej takiej szczerej i zwariowanej Pary! Ogromnie się cieszę, że zdecydowali się pewnego kwietniowego dnia, odwiedzić mnie podczas targów ślubnych niedaleko Poznania.
Pamiętam to jak wczoraj: “Cześć Natalia! Chcemy być Twoją Parą Ślubną! Co Ty na to?”
Znacie mnie już tak dobrze i wiecie, że po takich słowach mój poziom wzruszenia wzrasta do granic wytrzymałości. Bo nieczęsto Para Młoda przyjeżdża specjalnie dla fotografa na targi ślubne!
Tak więc, Weronika i Michał zostali już ze mną, a ja przebierałam nogami na samą myśl o ich dniu ślubu. Stodoła Dyrkowo to jedno z moich ulubionych miejsc do zorganizowania swojego ślubnego przyjęcia, zwłaszcza, dla osób takich jak Oni. Którzy szukają natury, odpoczynku i od groma możliwości- wszak strefa relaksu to prawdziwy raj dla zmęczonych nóg podczas wesela!
Czym jest ten okrzyknięty sławą slow wedding?
Każdy ma swoją definicję slow wedding, jednak podstawy są ciągle te same:
- niepohamowana radość i jej okazywanie,
- „po Waszemu”
- uważność !
Do tej świętej trójcy można dodać jeszcze kilka innych punktów ale zajmiemy się tym za chwilę.
Lubię obserwować, jak świat zmienia się na naszych oczach. Całkowity przewrót w ślubach nastąpił podczas czasów pandemii. Wtedy to wielkie i huczne wesela zostały zastąpione małymi przyjęciami, często w ogródkach. To w tym momencie zaczęły się dziać prawdziwe cuda.
Ludzie zaczęli zwalniać, odpowiadać sobie na pytania: Czego właściwie chcę? I nie było tam miejsca na wielkie imprezy, wystawne bale. Była tam chęć spędzenia czasu z bliskimi i prawdziwa uważność na swoje potrzeby. Owszem, możesz się ze mną nie zgodzić. To zaczęło się dziać na długo przed 2020 rokiem, jednak prawdziwego rozpędu i wiatru dostało właśnie w tym czasie.
Białe suknie zaczęły być zamieniane w wygodne sukienki wyrażające Panny Młode. Smokingi na wygodne spodnie z szelkami i koszulą. Gonitwa za najdroższymi i najlepszymi została zastąpiona najwygodniejszymi i najbardziej utożsamiającymi z Parą Młodą.
Dlatego Werka i Michał postanowili zrobić wszystko po swojemu. Bez spiny, bez biegania. Stodoła Dyrkowo miała okazję doświadczyć prawdziwej magii ich rękoma! Dekoracja które sami stworzyli wspaniale podkreśliły jej charakter.
Czy można zrobić reportaż w stylu slow wedding bez slow wedding?
Kiedyś ktoś mnie zapytał, czy wykonam dla nich reportaż w stylu slow wedding, moja odpowiedź może być tylko jedna. Ja nie tworzę tego stylu. Ten dzień tworzycie Wy, Wasi przyjaciele, rodzina. Atmosfera, którą wokół siebie stwarzacie. To jest fundament udanego slow weddingu. Ja jako fotograf, fotografuję w reportażu ślubnym prawdę- o Was. Przedstawiam historię i mogę w jak najlepszy sposób opisać fotografiami to co dzieje się podczas Waszego dnia oraz Was. Jednak to jaki on jest, czy jesteście uważni na najważniejsze rzeczy- czyli swoją miłość i miłość do rodziny. Czy nie boicie się okazywać emocji- tak bym mogła podejrzeć swoim aparatem prawdziwą radość i wzruszenia. To wszystko zależy od Was.
Pamiętam, kiedy podczas jednego z przyjęć, tort ślubny spotkała prawdziwa katastrofa. Został przez przypadek rozwalony z winy Państwa Młodych. Jaka była moja radość, kiedy zobaczyłam na twarzy Malwiny uśmiech i machnięcie ręką. “Nic się nie stało. To był tylko tort.” Prawda, był piękny, ale ślub bez tego też się odbędzie”
To jest kwintesencją podejścia slow wedding. Bycie świadomym po co tego dnia tam jesteśmy. Nie dlatego by celebrować tort ślubny, który może być prawdziwie przepiękny. Ale dla Was. I dla Waszego uczucia, które w końcu zostało w piękny sposób podkreślone.
Czy istnieje przepis na udany slow wedding?
Do mojej podstawy z początku wpisu, można dołożyć kilka punktów, wówczas zbierze nam się prawdziwa emocjonalna uczta.
- Bądźcie radośni i nie bójcie się pokazywania swoich emocji
- “Wszystko po Waszemu”
- Uważność, świadomość– doskonale wiecie co jest najważniejsze
- Spokój, luz
- Bez zbędnego biegania
- Wygodnie
Ale pamiętajcie, to wszystko zależy tylko od Was.
Tymczasem spójrzcie jak wyglądało to u Weroniki i Michała.
miejsce: stodoła Dyrkowo
malowały i czesały: siostry kolanowskie
dj: dj szumny
bus: Blue Van`69
Linki do innych historii, które mogą Ci się spodobać